Skip to main content

Bukowe Berdo to obowiązkowy punkt odwiedzin w Bieszczadach

Bukowe Berdo to jeden z piękniejszych grzbietów górskich w Bieszczadach i w dodatku jeden z moich ulubionych. Nie jest może tak znany, jak choćby Połonina Wetlińska czy Tarnica, ale widokami śmiało może z nimi rywalizować o miano najpiękniejszego. W dodatku leży trochę na uboczu, a to sprawia, że niekiedy łatwiej tam o ciszę i spokój. Kiedy więc w pewne piątkowe popołudnie znalazłem kilka godzin wolnego czasu, na krótkie odwiedziny w Bieszczadach wybrałem właśnie Bukowe Berdo.

Książka

[Wycieczka w skrócie]

Dystans: 11 km
Suma podejść: 670 m
Czas przejścia: 3:55 h
Wycieczka prowadzi przez Bieszczadzki Park Narodowy

 

Żółty szlak na Bukowe Berdo

Żółty szlak na Bukowe Berdo

 

Szlak na Bukowe Berdo z Mucznego

 

Najkrótszy i najpopularniejszy szlak na Bukowe Berdo prowadzi z niewielkiej miejscowości Muczne. To właśnie tę ścieżkę, oznaczoną kolorem żółtym, wybrałem. Mój spontaniczny plan zakładał, że gdzieś na grzbiecie poczekam na zachód słońca, więc trochę zależało mi na czasie. No i w drodze powrotnej miałem krótszy odcinek przez potencjalnie ciemny las. Po co się przytulać z niedźwiedziami po zmroku? Chcąc odwiedzić to miejsce, trudno w dodatku zaplanować jakąś rozsądną pętelkę, więc uznałem, że powrót po śladach podejścia będzie najlepszym rozwiązaniem.

Spacer w cieniu wysokich drzew

Spacer w cieniu wysokich drzew

 

Samochód zostawiłem na parkingu przy drodze. Znajdziecie go bez problemu, bo znajduje się przy Centrum Promocji Leśnictwa w Mucznem, czyli najbardziej okazałym budynku w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Gdyby tam zabrakło miejsc, to alternatywę znajdziecie kilkaset metrów wcześniej, przed wjazdem do miejscowości, ale też nieco dalej, w pobliżu drewnianego kościoła. Pokonałem następnie krótki, asfaltowy odcinek i po chwili znalazłem się w okolicy punktu kasowego Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Wstęp bowiem jest płatny. To tam również rozpoczyna się właściwa część wędrówki, więc kierujcie się po prostu wzdłuż żółtych oznaczeń szlaku w stronę niewielkiej łąki.

 

Jak długo wchodzi się na Bukowe Berdo?

Bukowe Bardo to jedno z moich ulubionych miejsce w Bieszczadach, a kto wie, może i „najulubieńsze”. Zdradzę wam jednak, że nie jestem przesadnym fanem początkowego odcinka przez las. Wydaje mi się jakiś taki mało ciekawy, natomiast wszystko zmienia się po kilkunastu minutach dreptania. Ścieżka wije się wśród okazałych buków, a spacer zdecydowanie zyskuje na atrakcyjności.

Żółty szlak przez las

Żółty szlak przez las

 

Szczególnie pięknie bieszczadzkie ścieżki prezentują się jesienią. Lasy liściaste, które porastają tamtejsze zbocza, przybierają niesamowite kolory. Jeżeli chcielibyście zobaczyć ten spektakl barw, to w Bieszczady wybierzcie się mniej więcej w pierwszej połowie października. W zależności od sezonu termin ten oczywiście będzie się zmieniać, ale jeśli zawitacie tu pomiędzy piątym, a piętnastym października, to z pewnością nie będziecie mieć powodów do narzekań.

Ostatni fragment przez las

Ostatni fragment przez las

 

Po mniej więcej 40 minutach marszu dotrzecie do wiaty, która idealnie nada się na krótką przerwę. Ta może być niektórym potrzebna, bo właśnie od tego momentu szlak na Bukowe Berdo staje się stromy. Nie potrzebujecie nadludzkiej kondycji, by sobie z tym ostatnim odcinkiem poradzić, czego sam jestem dowodem, ale na czole z pewnością pojawi się niejedna kropla potu. Odcinek z Mucznego na grzbiet Bukowego Berda powinien wam zająć mniej więcej 1:30 h. W tym czasie wasze łydki rozprawić się będą musiały z ponad 440 m podejść. Na koniec jeszcze szlak spróbuje sprawdzić waszą formę, prezentując wam krótki fragment po schodkach, ale w końcu las wypuści was ze swych objęć.

Pierwsze chwile ponad granicą lasu

Pierwsze chwile ponad granicą lasu

 

Przez grzbiet Bukowego Berda

Wszelkie grymasy bólu z pewnością szybko miną w okolicach skrzyżowania szlaku, gdzie wreszcie można nacieszyć oczy czymś innym, niż wysokimi bukami. To tam zacznie się również ta najpiękniejsza część wędrówki. W oddali zobaczycie Połoninę Caryńską i Połoninę Wetlińską, ale przede wszystkim ciągnący się dalej grzbiet Bukowego Berda. Najwyższy z trzech wybitniejszych wierzchołków wnosi się na 1313 m n.p.m. Jeżeli więc wierzycie w magię liczb, to dwie trzynastki z pewnością dodadzą waszej wędrówce dodatkowego smaczku.

Bukowe Berdo i Caryńska w tle

Bukowe Berdo i Caryńska w tle

 

Mapy wskazują, że pokonanie całego grzbietu, aż do najwyższej kulminacji, to kwestia dodatkowej godziny. Czas ten minie natomiast błyskawicznie, bo nie spotkacie na szlaku już morderczych podejść. Łydki będą więc odpoczywać, a na wysiłek przygotujcie szyję. Kręcenie głową, by podziwiać krajobrazy, okazuje się tam dosyć zajmującym zajęciem.

Koszulki termoaktywne

Niebieski szlak, którym od tego momentu należy maszerować, raptem po kilkunastu minutach wyprowadza na Szołtynię (1201 m n.p.m.). To pierwszy z trzech wierzchołków Bukowego Berda i już tam utwierdzicie się w przekonaniu, że wybór tego szlaku był strzałem w dziesiątkę. Ciekawa ścieżka wije się też niekiedy między interesującymi skałami, a wędrówce nieustannie będzie towarzyszyć szum traw.

Morze zielonych wzgórz

Morze zielonych wzgórz

 

[Berdo – ciekawostka]
Berdo to słowo wywodzące się prawdopodobnie od słowiańskiego słowa „bŕdo”. Oznaczało ono stromą górę, często o skalistych zboczach lub przepaść.

 

Komu w kość dało podejście przez las, tego z pewnością ucieszy informacja, że drugiego wierzchołka masywu nie trzeba zdobywać. Szlak łagodnie trawersuje jego zbocze, co pozwoli nabrać nieco sił przed ostatecznym etapem wycieczki. To właśnie tam będziecie mieli dobrą okazję, by się przyjrzeć słynnym, bieszczadzkim schodom. Jeśli myślicie, że powstały one dlatego, że znajomy znajomego miał do opchnięcia trochę desek, to szczerze mam nadzieję, że się mylicie.

Połonina Caryńska w oddali

Połonina Caryńska w oddali

 

Oficjalnie powstały jako zapory przeciwerozyjne. Duży ruch turystyczny na szlakach sprawia, że gleba eroduje dosyć szybko, a wąskie ścieżynki zamieniają się w szerokie, obsypujące się autostrady. „Schody” mają więc ograniczyć to zjawisko, a znajdujące się obok taśmy przypomnieć niektórym, że w parkach narodowych poruszać można się wyłącznie po szlakach. Rozdeptywanie wszystkiego naokoło z pewnością nie służy przyrodzie.

Widok w stronę Krzemienia

Widok w stronę Krzemienia

 

Co widać z Bukowego Berda?

Szczyt Bukowego Berda rozpoznacie już z daleka. Znajduje się tam tabliczka, a przede wszystkim ławki, które sprzyjać będą odpoczynkowi i podziwianiu otoczenia. Krajobraz jest bowiem niezwykle przyjemny dla oka. W okolicy zauważyć można Tarnicę, czyli najwyższy szczyt Bieszczadów po polskiej stronie, ale także postrzępioną grań Krzemienia. W jego kierunku prowadzi nawet ścieżka, którą śmiało możecie ruszyć dalej, jeżeli siły wam dopisują i zamarzyło wam się zdobycie Tarnicy.

Pora wracać

Pora wracać

 

Na zachodzie dumnie wznosi się Połonina Caryńska, która z Bukowego Berda prezentuje się naprawdę niezwykle dostojnie, przypominając niekiedy piramidę. Nieco dalej, w kierunku południowo-wschodnim zobaczycie Halicz i Rozsypaniec, a gdzieś na dalszym planie całe morze ukraińskich wierzchołków. Do tego ostatniego przyda się co najmniej przyzwoita przejrzystość powietrza.

Kiedy w towarzystwie termosu z kawą nacieszyłem już oczy widokami, postanowiłem ruszyć w drogę powrotną. Przyjemny, pozbawiony już podejść spacer w kierunku Mucznego, zajął mi mniej więcej 1:30 h. To oczywiście czas poświęcony na samo machanie nogami, bo widoki skutecznie to machanie spowalniały.

 

Zachód słońca w Bieszczadach

Zachód słońca w Bieszczadach

 

[Zobacz w okolicy]

  • Zanim wejdziecie na Bukowe Berdo, odwiedźcie jeszcze pokazową zagrodę Żubrów. Znajduje się ona mniej więcej dwa kilometry przed miejscowością.
  • Z Mucznego możecie wyruszyć również na Jeleniowate. Na niepozornym szczycie znajduje się wysoka na niemal 35 metrów wieża widokowa.

 

Zobacz filmową relację ze szlaku na Bukowe Berdo

 

 

[Warto wiedzieć]

Szlak na Bukowe Berdo biegnie w Bieszczadzkim Parku Narodowym. Wstęp jest płatny. W sezonie wakacyjnym 2023 wejściówka normalna kosztowała 9 zł, a ulgowa 4,50 zł. Bilet zakupicie w kasie bezpośrednio przy szlaku lub na stronie internetowej.

O ile na trasie Wetlina – Ustrzyki Górne – Wołosate w sezonie wakacyjnym kursują liczne busy, tak w przypadku Mucznego sprawa niestety nie jest tak oczywista. Jeżeli wybieracie się w Bieszczady większą grupą, to możecie skorzystać z opcji wynajęcia busa, rozkładając wtedy koszty transportu.

Samochód możecie zostawić na jednym z kilku dostępnych parkingów. Najdogodniejsze miejsce to szerokie pobocze przy drodze prowadzącej przez Muczne. Alternatywa to sporych rozmiarów plac, znajdujący się około 500 metrów wcześniej. Pojazd zostawić można również nieco dalej, w okolicach drewnianego kościoła. Jeżeli z kolei planujecie dłuższy urlop, to gorąco polecam wam wpis z gotowymi propozycjami na widokowe wędrówki w Bieszczadach.

 

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami

 

Pochłonęły Cię górskie wędrówki?

Sprawdź mój wyjątkowy przewodnik górski

Przydatne? Dzięki za napiwek!

Postaw kawę

Dołącz do Patronów

Wspieraj na Patronite

 

Mateusz Stawarz

Miłośnik machania nogami i kawy we wszystkich postaciach.W 2015 roku założyłem tego bloga – Zieloni w podróży. Chwile później swoimi przygodami postanowiłem dzielić się również w formie filmów.Dlaczego akurat „Zieloni w podróży”? To proste. Kiedy lata temu rozpoczynałem swoją turystyczną przygodę z kolegą, o wędrówkach nie mieliśmy zielonego pojęcia.

Komentarz

Zostaw komentarz

×