Skip to main content

Gorce to pełne uroku pasmo górskie, a Gorc tylko to stwierdzenie potwierdza

Gorce to jedno z moich ulubionych pasm górskich, kiedy chodzi o krótkie, weekendowe wypady. To, że nie brakuje tam świetnych szlaków, to rzecz oczywista, co poniżej wam udowodnię. Druga sprawa jest bardziej osobista. Po prostu w Gorce mam względnie blisko i już w ciągu trzech godzin jazdy samochodem mogę się pojawić na starcie większości szlaków.

Tym razem postanowiłem więc połączyć odświeżanie wspomnień ze zdobywaniem nowych. W planach miałem odwiedziny wieży widokowej na Gorcu, na którym byłem już w przeszłości, natomiast chciałem się na niego wdrapać czerwonym szlakiem z Zasadnego. Ta krótka pętelka miała być dla mnie całkowitą nowością.

Książka

[Wycieczka w skrócie]

Dystans: 9,5 km
Suma podejść: 640 m
Czas przejścia: 3:35 h

 

Początkowy fragment szlaku na Gorc

Początkowy fragment szlaku na Gorc

 

Szlak na Gorc z Zasadnego

Samochód zostawiłem na niewielkim parkingu. Raczej go nie przegapicie, bo tuż obok znajdziecie też wiatę oraz tablicę informacyjną. To ona przybliży wam jeszcze przebieg szlaku, a przede wszystkim poinformuje, że czerwony szlak na Gorc to tak naprawdę ścieżka dydaktyczna „Wyrusz z nami w Gorce”. Wycieczki w formie pętli można rzecz jasna pokonywać w obu kierunkach, więc  jeśli nie możecie się zdecydować, to rzućcie monetą. Ja jestem zbyt skąpy, by ryzykować utratę choćby złotówki, więc ubzdurałem sobie, że na początek pójdę w prawo.

Uroki Gorców

Uroki Gorców

 

Gorc to wyjątkowo atrakcyjny szczyt, który w ostatnich latach przyciąga głównie za sprawą okazałej, wybudowanej na wierzchołku wieży widokowej. Wycieczka taka ma jednak trochę więcej plusów niż możliwość zobaczenia pięknej, górskiej panoramy. Szlak nie jest przesadnie długi, co docenią szczególnie ci, którzy postanowienia noworoczne związane z poprawą kondycji porzucają już w lutym. Trasa spodoba się wam także wtedy, kiedy w góry uciekacie za ciszą i spokojem. Jest jednak grupa osób, którym ta pętelka może się nie spodobać. To ci z was, którzy w zamyśleniu pokonują dystans, nie zwracając przesadnej uwagi na pobazgrane farbą drzewa. Rzeczywiście w niektórych miejscach czerwonych oznaczeń mogłoby być trochę więcej, więc zachowajcie niekiedy czujność.

 

Czerwonym szlakiem na Gorc Kamienicki

Początkowy odcinek szlaku prowadzi asfaltową, wąską dróżką, ale nie jest przesadnie uciążliwy. Jeśli wam szczęście dopisze, to nawet owieczki zobaczycie. Etap ten mija w dodatku szybko, bo sprawnie wyprowadza ponad zabudowania. Czerwony szlak na Gorc od tego miejsca nabiera charakteru.

Czerwony szlak z Zasadnego

Czerwony szlak z Zasadnego

 

Pojawiają się pierwsze widoki, sielskie łąki, no i las, który docenia się szczególnie mocno, gdy z nieba leje się żar. Minusy też się trafią, bo od tego miejsca wypada poinformować płuca i łydki, że pomimo urlopu, one wolnego nie dostaną. Ścieżka jest jednak wygodna, a teren niekiedy łaskawie pozwala złapać oddech. Krótkie, względnie płaskie odcinki też się trafią.

Daleko czy nie?

Daleko czy nie?

 

Niekiedy między drzewami pokaże się wieża widokowa na Gorcu, co z jednej strony bywa pokrzepiające. Z drugiej jakoś zawsze widząc w oddali swój cel, mam wrażenie, że to koszmarnie daleko. Czas na szlaku mija jednak szybko, mimo że w czasie podejścia trzeba zmordować niemal 640 metrów w pionie. Drogę uprzyjemniają też niewielkie polany oraz jedna wielka i bardzo urokliwa. Gorc Kamienicki, bo o nim mowa, to rozległa, gorczańska hala położna na północnych zboczach Gorca. Swoją nazwę zawdzięcza pobliskiej miejscowości – Kamienicy.

Gorc Kamienicki

Gorc Kamienicki

 

Już tam można wypatrzyć na horyzoncie Tatry, Beskid Wyspowy, czy Turbacz, ale strzelam, że to właśnie widok wieży widokowej na Gorcu przyciągnie waszą uwagę. Jeżeli na wycieczkę wybierzecie się w sezonie wakacyjnym, to wasz pobyt umili też Wierzbówka Kiprzyca. No i gdyby was zastanawiało, cóż to za stwór o dziwnej nazwie, to zerknijcie po prostu na zdjęcie poniżej. To nic innego jak roślina, której różowo-fioletowe kwiaty pięknie przyozdabiają górskie otoczenie.

Wierzbówka Kiprzyca

Wierzbówka Kiprzyca

 

Wieża widokowa na Gorcu

Szlak na Gorc prowadzi przez halę Gorc Kamienicki, więc możecie się z nią nieco lepiej zapoznać. Z pewnością zwrócicie uwagę na prywatne bacówki i szeroką drogę, która bywa niekiedy bardziej ruchliwa, niż życzyliby sobie miłośnicy całkowitej ciszy. W północnej części hali znajduje się także źródło pitnej wody. W drodze na wieżę widokową morderczych podejść już nie uświadczycie, ale trochę pod górkę będzie. Co jednak ważne, to kolory. Czerwony szlak trzeba będzie na skrzyżowaniu szlaków zamienić na niebieski. Do szczytu z tego miejsca pozostanie dosłownie kilka minut marszu.

Wieża widokowa na Gorcu

Wieża widokowa na Gorcu

 

Wieża na Gorcu wzniesiona została w 2015 roku, jako część większego projektu. Bliźniacze konstrukcje powstały też na Lubaniu, Magurkach i Koziarzu, który w  Gorcach już nie leży, bo Matka Natura rzuciła go w Beskid Sądecki. To, co wszystkie z nich wyróżnia to fakt, że są to budowle dość mocno zabudowane. Dzięki temu nieco łatwiej zapomnieć o otaczającej przestrzeni i wejść na samą górę, nawet jeśli na co dzień cierpicie na różnego rodzaju leki wysokości.

Widoki z wieży na Gorcu

Widoki z wieży na Gorcu

 

Wieża na Gorcu wznosi się na wysokość 27 metrów, a na taras prowadzi tyle schodów, ile kropli potu wylałem w drodze na wierzchołek. Panorama jednak momentalnie pozwala zapomnieć o zadyszce. Zamontowane na górze tablice z podpisanymi panoramami, pozwolą wam poznać, na co tak naprawdę patrzycie.

Zachód w Gorcach

Zachód w Gorcach

 

No a jest co podziwiać, bo na horyzoncie ujrzycie Tatry, Beskid Żywiecki z Babią Górą i Pilskiem, pozostałe szczyty Gorców, jak Turbacz i Lubań, a do tego Beskid Wyspowy z Mogielicą, czy Beskid Sądecki. Krócej byłoby pewnie wymieniać, czego tam nie zobaczycie. Tablice nie ograniczają się jednak tylko do podpisanych panoram. Niektóre z nich przybliżą wam florę i faunę Gorców, a inne pozwolą wam zapoznać się z historią tych ziem, wliczając w to osadnictwo wołoskie.

Gorce w zachodzącym słońcu

Gorce w zachodzącym słońcu

 

Gorce w pętelkę

Gorc mierzy 1228 m n.p.m., a wejście czerwonym szlakiem z Zasadnego zajmuje według map około 2:20 h. Gdy już nacieszycie oczy widokami, warto ruszyć w drogę powrotną, by domknąć tę pętelkę. W tym celu należy kierować się wzdłuż niebieskich oznaczeń w stronę mijanego na podejściu skrzyżowania szlaków, a następnie odbić w prawo, wzdłuż znaków czerwonych.

Tak wygląda droga na szczyt

Tak wygląda droga na szczyt

 

Zejście jest bezproblemowe, a szlak w większości szeroki i wygodny. Tutaj potencjalny brak oznaczeń nie doskwiera tak mocno. Kilka miejsc zmusi was jednak nieco do uwagi, bo bywa tam stromo. Pożegnanie ze szlakiem na Gorc będzie obfitowało jeszcze w widoki, ale w porównaniu z tym, co zobaczyć można z wieży widokowej, są one bardzo skromne. Jednostajny odcinek ostatecznie sprowadza w stronę Przełęczy Wierch Młynne, gdzie czekać was będzie już tylko kilkanaście minut spaceru asfaltową drogą. Pętelka kończy się na parkingu.

Koszulki termoaktywne

[Gorce – ciekawostka]
Jeśli zastanawiacie się, dlaczego część nazw Beskidów odwołuje się do regionów (Sądecki, Śląski, czy Żywiecki), a Gorce, to po prostu Gorce, to wyjaśnienie jest stosunkowo proste. Określenie to pochodzi prawdopodobnie do słowa „gorzeć”, czyli po prostu „płonąć”. Odnosi się ono do metody przygotowywania hal pod wypas zwierząt, która polegała po prostu na wypaleniu części lasu.

Ostatnie chwile dnia

Ostatnie chwile dnia

 

[Zobacz w okolicy]
Na halach podszczytowych Gorca, konkretnie na położonym na południe od wierzchołka Gorcu Gorcowskim, znajduje się Studencka Baza Namiotowa „Gorc”. Działa ona w szeroko pojętym sezonie wakacyjnym i stwarza możliwość przenocowania w sercu Gorców.

 

Film z wycieczki na Gorc

 

 

[Warto wiedzieć]
Samochód najlepiej zostawić na niewielkim, bezpłatnym parkingu w wysuniętej na zachód części Zasadnego. Znajduje się tam również wiata i tablica informacyjna. Gorc to szczyt graniczny Gorczańskiego Parku Narodowego, a wędrówka w tym wariancie jest bezpłatna. Pętelkę możecie pokonywać w dowolnym kierunku, natomiast jeżeli zależy wam jedynie na widokach z wieży, to wędrówkę możecie rozpocząć na Przełęczy Wierch Młynne. Dostaniecie się tam, po prostu podjeżdżając w górę drogi. Uważajcie zimą.

 

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami

 

Pochłonęły Cię górskie wędrówki?

Sprawdź mój wyjątkowy przewodnik górski

Przydatne? Dzięki za napiwek!

Postaw kawę

Dołącz do Patronów

Wspieraj na Patronite

 

Mateusz Stawarz

Miłośnik machania nogami i kawy we wszystkich postaciach.W 2015 roku założyłem tego bloga – Zieloni w podróży. Chwile później swoimi przygodami postanowiłem dzielić się również w formie filmów.Dlaczego akurat „Zieloni w podróży”? To proste. Kiedy lata temu rozpoczynałem swoją turystyczną przygodę z kolegą, o wędrówkach nie mieliśmy zielonego pojęcia.

Zostaw komentarz

×