Deszcz nieco pokrzyżował nasze plany, więc tym razem padło na mniej górskie atrakcje
Mała Fatra to górski raj u naszych południowych sąsiadów, ale co zrobić, kiedy zamiast słońca i idealnych warunków na szlakach, prognoza straszy burzami? No cóż, wtedy trzeba zrezygnować z zaplanowanych tras i ponownie otworzyć mapę. Okazuje się, gdy człowiek przyjrzy się uważnie, to zauważy, że… świat nie składa się z samych szczytów! Szokujące to było odkrycie, ale szybko na liście miejsc do odwiedzenia zaczęły pojawiać się nowe atrakcje. Naszą bazą wypadową była Terchowa, skąd pochodzi legendarny Juraj Janosik, ale szybko ruszyliśmy na zwiedzanie.
Pierwszym przystankiem był zamek Streczno – XIV-wieczna warownia wznosząca się nad rzeką Wag. Zwiedzanie z przewodnikiem pozwala zajrzeć w średniowieczną historię miejsca, a widok z wieży wynagradza wspinaczkę po kilkudziesięciu stopniach. Wnętrza skrywają liczne eksponaty i ciekawostki, a legenda Zofii Bośniakowej, znanej z dobroci i pobożności, dodaje temu miejscu wyjątkowego klimatu.
Zobacz film ze zwiedzania
Następnie ruszyliśmy w stronę zamku Lietava, którego monumentalne ruiny ukryte są wśród zielonych wzgórz. Choć to dziś raczej malownicza ruina niż muzeum, miejsce ma niesamowity urok. Spacer przez łąki i lasy prowadzi do punktu widokowego z ciekawą panoramą. Kolejnym etapem była Żylina i Zamek Budatin – dawna warownia, dziś elegancki pałac z bogatym Muzeum Poważa. W środku czekają kolekcje zegarów, narzędzi rzemieślniczych, eksponaty z druciarstwa oraz… legendarne motocykle Jawa.

Na koniec dnia odwiedziliśmy Terchovą – rodzinną miejscowość Juraja Janosika, słowackiego bohatera narodowego, znanego w Polsce z kultowego serialu z lat 70. W tutejszym muzeum można poznać historię zbójnika i kulturę regionu, a przy okazji zobaczyć jego monumentalny pomnik górujący nad wsią. Choć to miał być dzień górskich wędrówek, ostatecznie zamienił się w podróż przez historię, legendy i malownicze krajobrazy północnej Słowacji. Mała Fatra udowodniła, że nawet w deszczu można tu odkryć niezwykłe miejsca – pełne uroku, widoków i autentycznego klimatu. To świetna alternatywa dla wszystkich, którzy nie lubią moknąć na szlaku, a mimo to chcą poczuć ducha regionu.
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami



