Rezerwat przyrody Biała Woda to doskonały cel na krótki, leniwy spacer w Pieninach
Rezerwat Biała Woda w Pieninach może i ustępuje popularnością pozostałym atrakcjom w tym paśmie, natomiast z pewnością dorównuje im urokiem. Czego spodziewać się na miejscu? Przyjemnego spaceru wzdłuż wartkiego strumienia, zawieszonych nad nim mostków, bliskości niezwykłych skał, no i przede wszystkim pięknych widoków.
Czy wspominałem, że w czasie wędrówki nie padniecie ze zmęczenia? To wspominam, bo wycieczka to idealny sposób, by pomachać niespiesznie nogami w pięknych okolicznościach przyrody. Machać nimi możecie również na rowerze, albo pchając wózek z waszymi pociechami.
Krótkie Informacje praktyczne
Dystans: 6,5 km
Suma podejść: 280 m
Czas przejścia: 2 h plus przerwy
Szlak biegnie w rezerwacie przyrody
Wstęp bezpłatny
Przełęcz Rozdziela, czyli końcowy punkt wycieczki. Pięknie, co?
Jak dojechać i gdzie zaparkować?
Rezerwat Biała Woda wciśnięty został przez Matkę Naturę dokładnie pomiędzy Pieniny na południu, a Beskid Sądecki na północy. Wytrwali wędrowcy będą mogli nawet przedłużyć spacer, by do widokowego punktu na tej granicy dotrzeć! Najpierw jednak do tego rezerwatu wypada jakoś dojechać, a najłatwiej jest to zrobić, wsiadając w samochód i kierując się do miejscowości Jaworki.
Obierzcie kierunek na Krościenko nad Dunajcem, a następnie skręćcie w kierunku Szczawnicy. Do Białej Wody pozostanie wam wtedy jeszcze mniej więcej 7 km jazdy. Jadąc w górę miejscowości, parking znajdziecie tuż za małym mostkiem po lewej, w okolicach kapliczki. Zabierzcie monety. Alternatywą może być pozostawienie samochodu tam, gdzie zaczyna się piękny szlak przez Wąwóz Homole. Również gorąco polecam go odwiedzić. Wtedy jednak czeka was dodatkowy 1,5 km marszu.
Co zrobić, gdy samochodu nie macie? Wykorzystajcie komunikację publiczną, która szczególnie w sezonie działa naprawdę sprawnie. Busy ze Szczawnicy do Jaworek kursują w wakacje średnio co pół godziny i to tylko biorąc pod uwagę te, które znajdują się w rozkładzie. Nie będziecie mieć więc kłopotu, by dostać się na start szlaku.
Biała Woda spacerowym tempem
Przez rezerwat Białej Wody biegną dwa szlaki, a wy powinniście się zainteresować przede wszystkim tym, oznaczonym na żółto. Początkowo towarzyszyć mu będzie również ścieżka koloru czerwonego.
Pierwsze chwile zaczynają się niepozornie, bo trzeba zostawić za sobą zabudowana Jaworek, zapuszczając się wygodną ścieżką w głąb doliny. Jak wygląda spacer, zapewne wiecie, no i na tym odcinku nie ma mowy o trudach podejścia, czy zagłuszającej naturę zadyszce. Pełny relaks, zwłaszcza że wstęp do rezerwatu Biała Woda jest bezpłatny.
Ścieżka wije się wzdłuż potoku Biała Woda, co zdradza oczywiście, od czego swoją nazwę wziął cały rezerwat. To jednak niecała prawda o tym miejscu, bo gdybyście chcieli ją poznać, musielibyście się… cofnąć w czasie. W tym zadaniu pomogą wam edukacyjne tablice, które ustawiono wzdłuż trasy przejścia przez rezerwat.
W przeszłości okoliczne tereny zamieszkiwali Rusini Szlachtowscy. Ich enklawę tworzyły do schyłku lat 40. XX wieku cztery miejscowości, a były to odpowiednio Szlachtowa, Jaworki, Czarna Woda i Biała Woda właśnie.
Rusnaki, jak sami o sobie mówili, trudnili się przede wszystkim pasterstwem owiec i wypasem bydła, czego ślady można znaleźć jeszcze w krajobrazie w postaci górskich polan i hal. Rusini Szlachtowscy mieli poczucie swojej własnej tożsamości i odrębności zarówno od Polaków, jak i od Łemków.
Ostatni mieszkańcy zostali wysiedleni z tych terenów po akcji „Wisła” w 1947 roku, chociaż niektóre źródła wskazują na rok 1950. Część miejscowości Czarna Woda wcielono do Jaworek, a Biała Woda przestała istnieć. To właśnie przy pierwszej tablicy, która przybliży wam historię tego regionu, znajduje się odbicie czerwonego szlaku.
Rezerwat oglądany z czerwonego szlaku
W teorii znika on po chwili w Beskidzie Sądeckim, natomiast warto pokusić się o krótki spacer w tamtym kierunku. Po mniej więcej 5 minutach marszu dotrzecie bowiem do bardzo ciekawej Bazaltowej Skałki. Jeśli chcecie, udajcie się jeszcze kawałek dalej, bo widoki naprawdę was nie rozczarują.
W świecie malowniczych skał
Żółty szlak z kolei coraz mocniej zagłębia się w Wąwóz Międzyskały, bo taką nazwę ma to charakterystyczne zwężenie po obu stronach szlaku. Z pewnością nie przegapicie tego odcinka, a to za sprawą takich pienińskich osobliwości, jak Czubata Skała (po lewej) i Smolegowa Skała, po waszej prawej stronie.
W lewo odbija szlak czerwony do Bazaltowej Skały
Niekiedy dosyć konkretnie trzeba zadzierać wzrok ku górze, bo te 80 metrów wysokości w przypadku drugiej ze skał robi wrażenie. Rezerwat Biała Woda staje się na tym odcinku niezwykle malowniczym miejscem. Ścieżka poprzez drewniane mostki przekracza potok, widoki mogą się podobać, a do tego wszystkiego nie brakuje miejsc, w których można odpocząć. Z pewnością znajdziecie w czasie marszu swoją ulubioną ławkę.
Marsz przez rezerwat kończy się mocnymi akcentami, bo niekiedy nie wiadomo nawet, w którą stronę najpierw skierować wzrok. Waszą uwagę z pewnością przykują na tym odcinku liczne kaskady na Białej Wodzie, a przede wszystkim Czerwona Skałka i Konowalskie Skały. Największe wrażenie, robi moim zdaniem jednak Kociubylska Skała, która swoją wybitnością zdecydowanie wyróżnia się w krajobrazie.
Rezerwat przyrody Biała Woda i Kociubylska Skała
Jest ona również doskonałym punktem orientacyjnym. Poznacie ją po tym, że znajduje się na końcu wędrówki przez rezerwat Biała Woda, w miejscu, w którym Brysztański Potok wpływa do Białej Wody. Tutaj także spotkacie ostatnią tablicę informacyjną, a idąc nieco w górę żółtego szlaku, również i bacówkę.
Okolice Kociubylskiej Skały. Tu kończy się ta łatwiejsza część wycieczki
Z Białej Wody na Przełęcz Rozdziela
Kociubylska Skała nie musi być jednak ostatnią atrakcją wycieczki przez rezerwat Biała Woda, chociaż będzie ostatnią, do której można dotrzeć przy niewielkim nakładzie sił. Znajdująca się jednak dalej Przełęcz Rozdziela jest miejscem tak urokliwym, że szczerze polecam, żeby przedłużyć sobie wycieczkę. Pamiętajcie jednak, że w tym właśnie momencie trzeba będzie pożegnać się z równą i wygodną drogą. Będzie również pod górę, no i to tak dosyć konkretnie, porównując do dotychczasowego marszu.
Biała Woda w oddali. Widok z podejścia na Przełęcz Rozdziela
Podejście na Przełęcz Rozdziela zajmie wam dodatkowe 40 minut. Gdyby stromizna terenu pokonywała wasze płuca, to śmiało róbcie przerwy, odwracając się za siebie. Widok, który tam zobaczycie, na pewno zapamiętacie na długo. Będziecie przecież mogli prześledzić trasę dotychczasowej wędrówki przez rezerwat Biała Woda, a pozostawione w oddali skały zachwycą was raz jeszcze.
Kociubylska Skała
Zwróćcie szczególną uwagę na Kociubylską Skałę, ale przede wszystkim Smolegową Skałę. Niektórzy dopatrują się w tej drugiej grzbietu dinozaura, ale śmiało puście wodze własnej fantazji. Na podejściu rzućcie okiem też w swoją prawą stronę. Tam zlokalizujecie charakterystyczne Brysztańskie Skały.
Smolegowa Skała
Rejon Przełęczy Rozdziela znany jest z wypasu owiec, więc w sezonie będziecie mieć duże szanse, by ich stadko zobaczyć. To także w tym miejscu znajduje się granica pomiędzy Beskidem Sądeckim na północy a Pieninami na południu. Natura niekoniecznie zna takie podziały i sztywno wytyczone linie. Zerkając jednak w kierunku Białej Wody, możecie sobie bardzo ogólnie wyobrazić, że Beskid Sądecki wznosił się będzie po prawej stronie doliny, a Pieniny po lewej.
Panorama widokowa jest naprawdę ciekawa, bo przy dobrej pogodzie zobaczycie stamtąd nie tylko najbliższe otoczenie rezerwatu. Bez trudu wypatrzycie gorczański Lubań, czy symbol Pienin, czyli Trzy Korony. Wycieczka w tym wariancie powinna wam zająć nieco ponad dwie godziny, ale śmiało możecie doliczyć kolejną na przerwy. W takich okolicznościach przyrody nie ma się co spieszyć.
Spacer wyłącznie przez rezerwat przyrody Biała Woda to natomiast kwestia mniej więcej godziny i trzydziestu minut. Warto jednak w czasie wędrówki wstąpić na przykład do jednej z bacówek, by skosztować czegoś dobrego. Doliczcie więc przerwy.
Widoki z Przełęczy Rozdziela
Pieniny są bez wątpienia jednym z piękniejszych pasm górskich w Polsce. Są niewielkie pod względem obszaru, ale mocą atrakcji mogłyby się śmiało podzielić z wieloma innymi pasmami. Jeżeli oczarują i was, to koniecznie zerknijcie do wpisu, gdzie znajdziecie inne, piękne szlaki w Pieninach.
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami