Widoki ze Szpiglasowego Wierchu potrafią zauroczyć, a wycieczka na szczyt nie jest przesadnie trudna
Szpiglasowy Wierch zapewnia rewelacyjną panoramę ze szczytu, a co jeszcze ważniejsze, wejście na wierzchołek nie powinno przeciętnemu turyście sprawić specjalnych problemów, zakładając oczywiście korzystną aurę. W zależności od predyspozycji, do wyboru są dwie główne trasy, które diametralnie się od siebie różnią nie tylko stopniem trudności, ale też walorami widokowymi. Co ciekawe, dwa warianty wejściowe można połączyć w jedną, bardzo ciekawą pętelkę, co sprawia, że wycieczka ta uchodzi za jedną z popularniejszych w polskich Tatrach. No i jeszcze jedno – jeżeli marzy ci się wreszcie jakiś szczyt w Tatrach Wysokich, to czytaj dalej.
Którędy na „Szpiglas”?
- Najprostszym, ale mimo wszystko dosyć wymagającym kondycyjnie sposobem, by dostać się na szczyt, jest marsz żółtym szlakiem znad Morskiego Oka. Może dopiero przed samym wierzchołkiem zrobi się nieco bardziej stromo, ale to ciągle wycieczka pozbawiona trudności technicznych, co czyni ten wariant chyba najlepszym wyborem, jeżeli chcecie zdobyć swój pierwszy szczyt w Tatrach Wysokich. Startując w okolicach schroniska, trzeba pokonać około 4,5 km i 860 metrów przewyższeń, a wszystko to w czasie niemal trzech godzin. Sporo, a jeśli uświadomimy sobie, że przecież nad to Morskie Oko trzeba najpierw jakoś dotrzeć, to zaczynając na parkingu w Palenicy Białczańskiej do pokonania będzie ponad 12 km i ponad 1300 metrów podejść. No i powrót oczywiście.
- Druga metoda jest trochę trudniejsza, ale jednocześnie też ciekawsza i bardziej satysfakcjonująca. Szlak prowadzi z Doliny Pięciu Stawów Polskich, a tuż pod samą Szpiglasową Przełęczą pojawią się łańcuchy, ubezpieczające dość stromy i zatłoczony w sezonie odcinek. Nic ekstremalnego, ale nie każdy pewnie chce się z takimi przeszkodami mierzyć. Jeżeli czujecie się jednak na siłach, to startując spod schroniska, musicie się liczyć z pokonaniem 4 kilometrów i prawie 570 metrów przewyższeń. Prognozowany czas to około 2:30 h. Oczywiście do Doliny Pięciu Stawów też trzeba najpierw jakoś dojść, a startując na parkingu w Palenicy Białczańskiej do pokonania będzie niemal dokładnie taki sam dystans, jak przy pierwszym wariancie – prawie 12 km i 1300 metrów podejść w jedną stronę. Różnica tkwi natomiast w walorach widokowych i trudniejszym odcinku pod samą przełęczą. Osobiście uważam, że trasa ta jest po prostu ładniejsza.
- Chyba najlepszą metodą na poznanie panoramy ze Szpiglasowego Wierchu jest wycieczka w formie pętelki. Jeżeli się na to zdecydujecie, to polecam wchodzenie od strony Doliny Pięciu Stawów, a wszystko dlatego, że ten najtrudniejszy odcinek łatwiej jest pokonać idąc do góry. Później pozostanie już tylko zejście „Ceprostradą” do Morskiego Oka i dalej na parking. Taka wędrówka to też świetny sposób, żeby poznać spory wycinek Tatr, bo nie ogranicza was konieczność powrotu taką samą trasą. Aby rozprawić się z takim wyzwaniem, trzeba przejść ponad 23 kilometry i pokonać około 1450 metrów przewyższeń. Sam marsz powinien zająć trochę ponad 9 godzin, ale należy do tego dodać czas potrzebny na odpoczynek, czy podziwianie widoków.
O czym pamiętać?
- Wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz parkingi są płatne.
- Parking w Palenicy Białczańskiej zapełnia się w sezonie naprawdę szybko. Bywają dni, że o ósmej nie ma tam już czego szukać.
- Wycieczka jest naprawdę wymagająca kondycyjnie, niezależnie od tego, na jaki wariant się zdecydujecie.
- Trasa prowadząca znad Morskiego Oka (tzw. „Ceprostrada”) jest pozbawiona trudności technicznych, ale jednocześnie jest też bardziej monotonna, niż wariant prowadzący przez Dolinę Pięciu Stawów.
- Podejście z „Piątki” może niektórym sprawić trudność, gdyż ostatni fragment przed Szpiglasową Przełęczą ubezpieczony jest łańcuchami. Szczególną uwagę trzeba tam zachować po opadach deszczu lub śniegu.
- Jeżeli zdecydujecie się na pętelkę, zdecydowanie łatwiej pokonywać wspomniane trudności idąc pod górkę.
- W upalny dzień, te 10 czy 11 godzin na szlaku może wykończyć. Pamiętajcie przede wszystkim o zapasie wody.
- W czasie tak długiej wędrówki pogoda może się diametralnie zmienić, a letnie burze nie są tylko legendą. Warto do plecaka spakować coś cieplejszego.
- Niezależnie od wybranej trasy, po drodze istnieje możliwość odpoczynku w schronisku. Załamanie pogody też można tam przeczekać.
Opisane panoramy ze Szpiglasowego Wierchu




Ciekawostki:
- Szpiglasowy Wierch zawdzięcza prawdopodobnie swoją nazwę złożom antymonitu, który wydobywany był mniej więcej w okolicach przełęczy. Minerał ten to z niemieckiego „Speβglas”.
- Nazwa została wprowadzona do użytku przez Witolda Henryka Paryskiego w 1951 roku.
- Dawniej szczyt nosił miano Grubego Wierchu.
- Najwyższy spośród kilku wierzchołków wznosi się na 2172 m n.p.m i jest zwornikiem dla grani głównej Tatr oraz grani pólnocno-wschodniej – tej z Miedzianym.
- Szlak znad Morskiego Oka na przełęcz nosi miano „Ceprostrady”, gdyż wytyczony jest po wielkich, wygodnych kamieniach, co sprawia, że może go przejść praktycznie każdy „ceper”.
- Dawno, dawno temu istniały nawet plany, aby pociągnąć ten szlak aż do Kasprowego Wierchu, ale ówczesne czechosłowackie władze skutecznie ten pomysł oprotestowały.
Jeżeli w waszej głowie wykiełkowała właśnie myśl, żeby w najbliższym czasie się tam wybrać, to polecam relację z przemierzania szlaku na Szpiglasowy Wierch. Tamtego dnia pokonaliśmy wspomnianą pętelkę, więc będziecie widzieli czego się spodziewać zarówno z jednej, jak i drugiej strony.
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami