Skip to main content

Nosal to łatwo osiągalny szczyt, z którego obejrzeć można ciekawą panoramę Tatr

Nosal, mierzący 1206 m n.p.m, to jeden z najłatwiej dostępnych, tatrzańskich szczytów. I chociaż nie powala wysokością, to pozwala obejrzeć ciekawą, górską panoramę. Droga na wierzchołek nie jest ani długa, ani przesadnie trudna, a bliskość Kuźnic sprawia, że może być to całkiem wdzięczny cel na krótki spacer dla całej rodziny. Nie obawiaj się jednak! Nic nie stoi na przeszkodzie, by wybrać się tam bez konieczności jej zakładania.
Trasa jest urozmaicona i można znaleźć tutaj ciekawe miejsca

 

Którędy na Nosal?

  • Najbardziej oczywista droga prowadzi z Kuźnic, gdzie dostać się można przy użyciu własnych nóg, bądź też korzystając z kursujących tam busów. Na szczyt prowadzi szlak zielony (początkowo zielono-niebieski), przez Nosalową Przełęcz. Wejście zajmuje około 50 minut, w czasie których pokonać trzeba 1,5 km oraz 210 metrów podejść. Wrócić można po własnych śladach, ale osobiście polecam, by dalej kierować się zielonymi oznaczeniami, które prowadzą w stronę Kuźnickiej Polany. Stamtąd pozostaje już tylko kilka kroków do „centrum”.
  • Trasa „odwrotna”, czyli szlak z okolic przystanku „Murowanica” i zapory na Bystrej. Wejście tym wariantem jest szybsze, bo mapy wskazują dystans zaledwie kilometra. Do pokonania pozostanie jakieś 250 metrów przewyższeń, ale z podejściem uwinać się można w około 40 minut. Będąc na szczycie, można wrócić tą samą trasą, ale polecam dalsze przejście w kierunku Nosalowej Przełęczy i zejście do Kuźnic.
  • Wariant nieoczywisty, czyli wejście z Jaszczurówki przez Dolinę Olczyską. Trasa dla nieco bardziej zaprawionych spacerowiczów, jednak wciąż nic strasznego. W drodze na Nosal pokonać trzeba niemal 4 km oraz 345 metrów przewyższeń. Mapy wskazują, że można się z tym uwinąć w czasie 1:30 h.

 

O czym pamiętać?

  • Parkingi oraz wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego są płatne.
  • Wspomniane szlaki uchodzą za proste, co nie zmienia faktu, że to wciąż górskie otoczenie. Szczególną uwagę należy zwrócić na śliskie kamienie, które po deszczu mogą wam zafundować przyspieszony kurs baletu.
  • Wejście w japonkach jest możliwe, co było już udowadnianie w przeszłości. Skoro więc ktoś już tego dokonał, to nie ma sensu tego powtarzać. Wygodne buty zdecydowanie ułatwią wędrówkę.
  • Szczyt jest łatwo dostępny, ale jest tam skąd spaść. Szczególnie zachodnie, pionowe ściany robią wrażenie. Warto więc czasami rzucić okiem na swoich dziecięcych towarzyszy podróży.
  • Do Kuźnic dojechać możecie kursującymi m.in. spod ronda busami.

 

Panorama z Nosala

 

Panorama Tatr
Świnica 2301 m n.p.m.
Kościelec 2155 m n.p.m.
Kozi Wierch 2291 m n.p.m.
Skrajny Granat 2225 m n.p.m.
Żółta Turnia 2087 m n.p.m.
Waksmundzki Wierch 2186 m n.p.m.
Krzyżne 2112 m n.p.m.
Widok ze szczytu Nosala
Giewont 1895 m n.p.m.
Małołączniak 2096 m n.p.m.
Kopa Kondracka 2005 m n.p.m.
Goryczkowa Czuba 1913 m n.p.m.
Pośrednia Goryczkowa Czuba 1874 m n.p.m.
Kasprowy Wierch 1987 m n.p.m.
W stronę Zakopanego i Gubałówki
Babia Góra 1725 m n.p.m.
Pilsko 1557 m n.p.m.
Gubałówka 1126 m n.p.m.

 

Ciekawostki:

  • Ze szczytu widać m.in. Giewont, Kasprowy Wierch, Świnicę czy Kościelec. Jeśli dopisze pogoda, to nawet Babia Góra się pokaże.
  • Tradycyjnie już niemal, nazwa wzięła się od góralskich skojarzeń. Tym razem ponoć chodziło o podobieństwo podszczytowych skał do nosa.
  • Nosal stanowi zakończenie połnocno-wschodniej grani Kasprowego Wierchu. Tego to bym się nie spodziewał.
  • Zachodnie ściany tej góry były niegdyś popularne wśród taterników, jednak TPN zakazał wspinaczki w tym rejonie.
  • Fani dłuższych spacerów, mogą pokusić się o dodatkowe przejście z Nosalowej Przełęczy na nieodległy Wielki Kopieniec.

 

Ciekawi was, jak to wygląda w praktyce? Zapraszam do zapoznania się z innymi prostymi szlakami w Tatrach lub z krótką relacją z wycieczki na Nosal.

 

Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami

 

Pochłonęły Cię górskie wędrówki?

Sprawdź mój wyjątkowy przewodnik górski

Przydatne? Dzięki za napiwek!

Postaw kawę

Dołącz do Patronów

Wspieraj na Patronite
Mateusz Stawarz

Miłośnik machania nogami i kawy we wszystkich postaciach. W 2015 roku założyłem tego bloga – Zieloni w podróży. Chwile później swoimi przygodami postanowiłem dzielić się również w formie filmów. Dlaczego akurat „Zieloni w podróży”? To proste. Kiedy lata temu rozpoczynałem swoją turystyczną przygodę z kolegą, o wędrówkach nie mieliśmy zielonego pojęcia.

Zostaw komentarz

×