Przełęcz Krzyżne to niezwykle widokowe miejsce, a panorama uchodzi za jedną z najładniejszych w całych Tatrach
Krzyżne już od dawna uchodziło za niezwykle widokowy punkt na mapie Tatr i stanowi jedną z ciekawszych, a przy tym względnie łatwą wędrówkę, jaką można sobie w czasie długiego dnia zorganizować. Mimo, że wycieczka nie stwarza specjalnych problemów technicznych, to trzeba wykazać się niezłą kondycją, bo zarówno szlak z Doliny Pięciu Stawów, jak i ten z Doliny Pańszczycy potrafią dać w kość. Będzie długo i mozolnie. Nagroda jest jednak warta tego wysiłku, bo panorama z położonej na 2112 m n.p.m. przełęczy jest naprawdę zachwycająca.
Którędy na Krzyżne?
- Jeden z wariantów wyjścia na przełęcz prowadzi z Doliny Pięciu Stawów. Podążając za żółtymi oznaczeniami pokonuje się w tym czasie niecałe 3 km, oraz ponad 570 metrów podejść. Prognozowany czas to około 2 godziny. I mogłoby się wydawać, że to niewiele, jednak kłopot w tym, że o ile nie nocujecie w schronisku, to do „Piątki” trzeba najpierw jakoś dojść. Zaczynając na parkingu w Palenicy Białczańskiej, trzeba się więc liczyć ze znacznie trudniejszą trasą. Prawie 11 km marszu i dające w kość 1340 metrów przewyższeń. Wszystko to w czasie 5 godzin pięknej wędrówki. W jedną stronę oczywiście.
- Druga metoda dostania się na przełęcz, to szlak z Doliny Pańszczycy. Zaczynając ostatni fragment wędrówki, z okolic Czerwonego Stawu, trzeba liczyć się z pokonaniem niemal 3 km oraz 500 metrów podejść. Mapy wskazują również, że powinno to zająć około 2 godzin. Jeśli chodzi więc o liczby, to są one zbliżone do pierwszego wariantu. Tyle tylko, że do Doliny Pańszczycy też nie można się teleportować i żeby tam dotrzeć, trzeba wykorzystać siłę swoich nóg. Najpopularniejszy sposób, to start wycieczki w Kuźnicach i przejście przez Dolinę Gąsienicową. Wtedy w drodze na przełęcz pokonać trzeba będzie około 10 km, 1300 metrów podejść, a wszystko to w czasie około 5 godzin. Poza odmiennymi widokami, oba warianty nie różnią się specjalnie stopniem trudności.
- Wariant pętelki. Wiem, że są fani rozpoczynania i kończenia wędrówek w tym samym miejscu, choćby ze względu na zaparkowany samochód, dlatego ten wariant jest dla was. Sami skorzystaliśmy z tej opcji podczas naszej wycieczki na Krzyżne. Trasę najlepiej rozpocząć w Palenicy Białczańskiej, jednak ze względu na brak miejsc, my rozpoczęliśmy aż w Łysej Polanie. Następnie przez Dolinę Roztoki i Dolinę Pięciu Stawów dotarliśmy na przełęcz. Dalej zeszliśmy do Doliny Pańszczycy, by ostatecznie przez Rówień Waksmundzką, Gęsią Szyję i Rusinową Polanę zejść na parking. Nogi bolą mnie na samo wspomnienie, ale wędrówka jest niesamowicie widokowa i różnorodna. Według map całość tej pętli to około 21 km, w czasie który trzeba pokonać ponad 1500 metrów przewyższeń. Czas samego marszu to ponad 9 godzin, a przecież doliczyć trzeba też przerwy. Startując z Łysej Polany dokładacie sobie 3 km marszu.
O czym pamiętać?
- Parkingi oraz wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego są płatne.
- W sezonie parkingi zapełniają się naprawdę szybko, zwłaszcza ten w Palenicy Białczańskiej. Albo wstańcie bardzo rano, albo skorzystajcie z kursujących busów.
- Wycieczka jest naprawdę wymagająca kondycyjnie i jeżeli na co dzień brakuje ci ruchu, to polecam sprawdzenie swojej dyspozycji na krótszych trasach.
- W upalny dzień, te 10 czy 11 godzin na szlaku mogą wykończyć. Pamiętajcie przede wszystkim o zapasie wody, bo nie ma nic gorszego niż odwodnienie. No, może burza. Burza i niedźwiedź.
- Pogoda w górach zmienia się szybko. Na parkingu może być wam gorąco, a na przełęczy wręcz zimno. Przed wyjściem sprawdźcie pogodę oraz wrzućcie do plecaka coś cieplejszego.
- Ze względu na długość wycieczki, warto zacząć wcześnie rano. Koniecznie należy doliczyć czas potrzebny na przerwy i podziwianie widoków.
- W „Piątce”, ale też na Hali Gąsienicowej znajdują się schroniska, w których można odpocząć, uzupełnić zapas wody, ale też przeczekać ewentualną zmianę pogody. Warto o tym pamiętać.
Panorama z Przełęczy Krzyżne
Ciekawostki:
- Krzyżne (2112 m n.p.m.) to od 1932 roku jeden ze skrajnych punktów Orlej Perci. W latach wcześniejszych, szlak poprowadzony był dalej, w kierunku Wołoszynów.
- Nazwa przełęczy pochodzi od miejsca, w którym krzyżują się trzy grzbiety. To wschodnia grań Świnicy, którą prowadzi Orla Perć, grań Koszystej oraz grań Wołoszyna.
- Tuż nad przełęczą, na charakterystycznej równince, powstała pod koniec XIX wieku kamienna chatka, jednak dosyć szybko przestała być użytkowana.
- Pierwsze odnotowane wejście miało miejsce już w 1838 roku. A nie mówiłem, że od dawna podziwiano stamtąd widoki?
- Legenda głosi, że będąc na miejscu, podziwiać można przeszło 100 szczytów. Ktoś sprawdzał?
- Dawno temu na przełęcz można było się dostać przez Dolinę Waksmundzką.
Zachęcam do przeczytania relacji z wycieczki na Krzyżne, zwłaszcza że przeszliśmy tego dnia solidną pętelkę, zwiedzając za jednym zamachem Dolinę Pięciu Stawów oraz Dolinę Pańszczcycy. Panorama na pewno się wam spodoba, więc jeżeli czujecie się na siłach, to śmiało ruszajcie na szlak.
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami