Skip to main content

Galeria zdjęć z jesiennego wypadu na Starorobociański Wierch. Relację znajdziesz klikając poniżej:

Czytaj

 

Strażnik szlaku już na nas czeka
Im bardziej w głąb doliny, tym widoki ciekawsze
Do schroniska już tylko kawałek
Jesień w Dolinie Chochołowskiej
Kominiarski Wierch widziany z okolic schroniska
Na tle Kominiarskiego Wierchu, który najbardziej przyciąga nasz wzrok
Chwila odpoczynku i wyczekiwanie na zachód Słońca
Za chwilę wstanie nowy dzień, a mu już gotowi do drogi.
Fragment prowadzący zniszcoznym lasem
Słońce już wstało i oświetla okoliczne wzniesienia
Pojawiają się pierwsze panoramy. Na północy mgliście
Ponad lasem jest już naprawdę pięknie
Krótka przerwa na coś słodkiego
Nasze dzisiejsze cele na jednym zdjęciu. Kończysty (po prawej) i Starorobociański Wierch (po lewej)
Na razie idzie się bardzo przyjemnie
Złote trawy ustępują zimowemu krajobrazowi. Zaczynamy podejście na Kończysty Wierch
Kawał drogi już za nami
Widok z Kończystego Wierchu w stronę Starorobociańskiego.
Uważnie pokonujemy kolejne metry. W tym miejscu jest naprawdę ślisko
Kozice ani myślą usunąć się nam ze szlaku. Ostatecznie obchodzimy je szerokim łukiem
Ze Starorobociańskiego w stronę Tatr Wysokich
Kawa na Starorobociańskim smakowała jak nidgy.
Ruszamy granią dalej. Teraz w stronę Siwej Przełęczy.
Widoki ciągle zachwycające
I co się tak patrzycie - Kozicy nie widzieliście
Starorobociański od drugiej strony
Uważnie i powoli w stronę Siwej Przełęczy.
Pora na Ornak.
Mijamy grupę turystów, którzy wychodzą na Starorobociański z innej strony.
Ciepło, pogodnie i termos pełen kawy - czego chcieć więcej
Obawiam się, że bałwanek mógł nie doczekać zimy
Gdzie okiem nie sięgnąć tam wzniesienia i pagórki
Przed nami kolejny trudny odcinek. Trzeba uważać na lód
Zmierzamy już w stronę Doliny Chochołowskiej.
Wiatr spowodował poważne straty. Trudno wyobrazić sobie jego siłę
Szczyty górujące nad okolicą ciekawie komponują się z jesiennym jescze lasem
W Dolinie Chochołowskiej cicho i spokojnie. Co dziwne, mamy ją prawie na wylączność
Z Tatrami Zachodnimi żegnamy się jak zwykle pieknymi widokami.
×