Skip to main content

Galeria zdjęć z wypadu na Granaty. Więcej o tej ciekawej wycieczce tutaj:

Czytaj

 

Typowy w Tatrach fragment przez las
Przyjemny spacer przez las
Potok Sucha Woda
Kolejny mostek przybliża nas do celu
Zielono i miło, więc droga mija szybko
Uroki lasu
Darek prowadzi, chociaż narzeka na lekką niemoc
Czarny szlak prowadzi nas aż pod schronisko Murowaniec
Tego chyba jeść nie można
Znajomy widok
Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym sporo osób, ale nie jest źle
Kościelec z tej perspektywy prezentuje się naprawdę nieźle
W drodze po przygodę
Wkrótce pożegnamy ten widok i wkroczymy w skalisty teren
Na początek przemieszczamy się brzegiem Czarnego Stawu Gąsienicowego
Mijamy staw i idziemy przed siebie. W oddali grań, która prowadzi Orla Perć
Unikalne zdjęcie, na którym widać zmęczonego Darka
Teraz tędy, między skałami
Pniemy się do góry w swoim tempie
Ciekawym terenem ciągle do góry
Prawdziwie górskie otoczenie i Kozi Wierch w tle
Otoczenie Zmarzłego Stawu
Pamiątkowa fotka, póki jeszcze przyzwoicie się prezentuję
Czasami trzeba samemu podrapać się za uszkiem
Kozica też nie ma łatwego życia. Wszędzie te aparaty
Kozica jaka jest każdy widzi
Pozowanie ma chyba we krwii
Znudzona naszą obecnością, kozica ruszyła w dalszą drogę
Żegnamy się i każdy idzie w swoją stronę
Wszystkie oczy na kozicę
Kozia Dolinka. Kościelec przy prawej stronie kadru
Jesteśmy w Koziej Dolince i ruszamy dalej
Idąc na Zadni Granat, tak naprawdę nigdy nie wiadomo ile zostało do szczytu
Na Orlej Perci dosyć tłoczno
Zakosami cały czas do góry
Granaty mogą jeszcze poczekać. Wędrując po górach łatwo odnieść wrażenie, że cały świat mamy u stóp
Zadni Granat był już blisko, ale w takim miejscu przerwa jest obowiązkowa
Darek wpatrzony w Świnicę. Może kiedyś
Do celu jeszcze kawałek
Po kamieniach przed siebie
Podejście nie jest ani trudne, ani specjalnie męczące
Dalsza droga przez Granaty
Ścieżka chwilowo opuszcza ostrze grani
Trochę sprawności i nie powinno być kłopotów
Darek powoli przekonuje się do mojego pomysłu. Granaty robią i na nim wrażenie
Niby niedaleko, ale frajda będzie spora
Na razie trudności pokonujemy w dół. Trochę uwagi i nie jest źle
Na takim szlaku, to my jeszcze nie byliśmy
Ruch na szlaku umiarkowany
Zejście z Pośredniego Granata
Zadni Granat i zejście do Pośredniej Sieczkowej Przełączki
Dolina Pańszczyca w tle. Widok ze Skrajnego Granata
Rzut oka na drugą stronę. Widać schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich i pełno tatrzańskich kolosów w tle
Darek uważny jak zawsze. Ja jak nigdy
Droga powrotna mija nam nieco szybciej
Słynna szczelinka w miejscu łańcucha. Perspektywa jak widać ma znaczenie
Skrajny Granat przy lewej stronie kadru
My już do góry, więc jest nam nieco łatwiej
Droga z Pośredniego, na Zadni Granat. Prowadzi lewą (na zdjęciu) stroną grani
Powoli i bezproblemowo po skałach
Darek - cżłowiek pająk
Czarny Staw Gąsienicowy widziany z drogi na Granaty
Króka przerwa w pięknych okolicznościach przyrody
Najtrudniejsze już chyba za nami
Kozi Wierch i Kozie Czuby. Mogą nasunąć się skojarzenia
Wracamy nad Zmarzły Staw
Zrobiło się nieco pochmurno, ale ciągle idzie się przyjemnie
Po dawce emocji, możemy się już powoli rozluźnić
Staw już widoczny
Słońce za chmurami, a więc kolory stawu nieco bardziej stonowane
Tutaj już nic nie powinno się wydarzyć. Planujemy krótką przerwę
Otoczenie Czarnego Stawu Gąsienicowego. Na prawo od centrum kadru masyw Koziego Wierchu, a na lewo Granaty
Wracamy już w doliny, ale rzucamy jeszcze okiem za siebie
Miło było, ale pora rozstawać się z tymi widokami
Emocje powoli opadają, a my wkrótce na dobre znikniemy w lesie
Schronisko PTTK Murowaniec
Momentami przebija się słońce i robi się ciekawie
Szum potoku towarzyszy nam do końca wędrówki
Szlak wygląda tak. Zwłaszcza w drodze powrotnej idzie się fatalnie
Końcowy fragment lasu
×