Niektórzy uważają, że polskie góry są piękne. Czy faktycznie tak jest?
Internet zasypuje nas informacjami o tym, jakie nasze góry są wspaniałe. Fantastyczne widoki, cisza, spokój i świeże powietrze. Niektórzy naprawdę tak uważają, a początkujący amatorzy są w stanie w to uwierzyć.
To oczywiście wszystko nieprawda. Jesteście ordynarnie okłamywani. Tyle lat żyliście w kłamstwie, że teraz ciężko będzie wam uwierzyć w to, co przeczytacie. Muszę was zasmucić, ale w polskich górach nie ma kompletnie nic co warto by było zobaczyć! Absolutna nuda. Sami popatrzcie na te zdjęcia.
Wschód słońca na Połoninie Caryńskiej.
Nawet nie traćcie czasu. To tylko kupa kamieni, nad która hula wiatr. Układałaś długo fryzurę? Tak mi przykro. W tym wietrze każdy włos będzie żył swoim życiem. Co gorsze, żeby gdziekolwiek trafić, trzeba niesamowicie długo tam iść. Tak, iść! Na własnych nogach wykorzystując własne mięśnie. Przecież to boli.
A kiedy już stracisz czas na ten bezsensowny marsz, mijając po drodze podobnych sobie, biednych i nieświadomych turystów? Rozczarowanie. Nie ma tam kompletnie nic wartego uwagi. Tylko cisza, góry, lasy i dzikie zwierzęta. Albo takie mgły w dolinie.
Interesujące panoramy? Zapomnij. Wszystko wygląda tak samo. Pagórki, pagórki, a w oddali kolejne pagórki. Nuda.
Co gorsze, takie chodzenie po górach może się skończyć tragicznie. Miejsce to wypełnione jest wręcz dzikimi zwierzętami. DZI-KI-MI! Żadne „taś-taś” nie zdoła Was uratować, gdy spotkacie się już oko w oko z krwiożerczymi bestiami. Masz słabe serce? Zawał więcej niż pewny.
Dzięcioł spotkany w Bieszczadach
W domu jest znacznie bezpieczniej, dlatego nie ma się co nawet zastanawiać. Zwierzęta pooglądasz sobie w telewizji, a pani Czubówna wszystko ci pięknie wyjaśni. Zresztą zanim dojdziesz w te góry, musisz przejść przez las. Czy wiecie ile w lesie jest pająków? Co w tym ciekawego?
Zimą bywa zimno, a latem upalnie. To przecież bardzo niezdrowe. A przecież nie chcesz się rozchorować, prawda? Pójdziesz do lekarza z drobnym przeziębieniem, zarazisz się czymś w poczekalni i kłopot gotowy. Nie rób tego swoim bliskim – pomyśl o nich!
Zastanów się sam: przecież góry to tylko kupa kamieni. Nie ma żadnego powodu, dla którego warto się tam wybrać. No chyba, że jesteś miłośnikiem i zbieraczem kamieni, ale wtedy nie ma już dla ciebie ratunku…
Pójdziesz, zgubisz się i co dalej? Jakieś strzałki, jakieś kolory. Nikt normalny nie wie nawet w jakim kierunku się poruszać. I co, wezwiesz GOPR, żeby się z ciebie śmiali w internecie? Zapamiętaj: prawdziwy facet tkwi w swoim błędzie do końca!
Co można robić w takich górach? Idziesz, przystajesz, idziesz, odpoczywasz i tak cały dzień. Żadnych sklepów, kina czy dobrego baru. Tylko przestrzeń i przestrzeń. Zwariować można. Nawet kawę trzeba zabierać ze sobą.
Nie dajcie sobie wmówić, że znajdziecie tam piękne widoki.
Okropność! Kamienie i skały.
A jakie kolory mają głównie kamienie i skały? Szary oczywiście. Wszystko wokół jest szare i po chwili męczy oczy. Coś strasznego. Najlepiej od razu dać sobie spokój.
Dodatkowe minusy? Stromo. Pamiętasz ile wysiłku trzeba włożyć, żeby wyjść po schodach? Dobrze. Teraz pomnóż to kilka razy. Zadyszka, arytmia i śmierć. Nie chcesz tego.
Nie zapominajcie, że wszystko trzeba na sobie nosić. Przecież taki plecak waży dobre kilka kilo. Coś do picia, coś do jedzenia czy coś do przebrania, a Twój kręgosłup wygnie się jak bumerang. Jeśli nie masz kręgarza w rodzinie, to z góry odrzuć ten pomysł.
Zachód słońca w Beskidzie Niskim
Wszystko jest jakieś takie przeciętne i rozczarowujące. Przyznajcie rację, naprawdę smutny widok.
Pieniny w pigułce – strzeliste wzniesienia i mgły zalegające w dolinach.
Wszędzie daleko. Lubisz dłużej pospać? Zapomnij. Jeśli już coś ci strzeli do głowy i będziesz chciał w te góry iść, to musisz wstać wcześnie i pewnie wrócisz bardzo późno. Nie rób sobie tej przykrości i zostań w łóżku. Przecież wiadomo, że kołdra nie pyta – kołdra rozumie.
Poważnie, po co w ogóle chciałbyś jechać w te góry?
Tatrzańskie kolosy ze szlaku na Lubań
Zostań w domu. Pokażemy ci na zdjęciach jak okropnie było.
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco z nowymi wpisami
Rozumiem Was jak zapewne nikt inny na tym zakłamanym świecie!
(a stronę znalazłem, sprawdzając jak pozycjonuje się w Internetach moja).
Pozdrowienia z dala od gór!
Super tekst, usmialam sie! :)) Wole taka szara, pelna trudu i ciagle pod gore rzeczywistosc. Jest piekna 😊
Sama prawda – zwłaszcza z tą fryzurą, góry są dla włosów bezlitosne. ;(
Świetny, dowcipny tekst i zdjęcia obnażające natychmiast ironię 🙂 najzabawniejsze jest to, że (sądząc po komentarzach) niektórzy naprawdę się nabrali ;)))
Pokutujemy za grzechy w tych górach normalnie. Ech, ale bym sobie popokutowała.
Poniekąd autor nieświadomie napisał prawdę. Nie warto jechać w góry w sezonie bo nie bedzie ani ciszy ani spokoju. Tylko tłumy, kolejki i drożyzna. Aby mieć chwile spokoju i naprawdę cieszyć się górami trzeba jechać wtedy kiedy dzieciaki idą do szkoły. Dwa lata temu byłam w Bieszczadach we wrześniu i było cudownie. Kocham Tatry ale Bieszczady to moje góry 🙂
Kompletnie zniechęciło mnie zdjęcie tatr jesienią… eh… co za nuda… jak każde w sumie 😉
Także no… jutro zwrot o 180 stopnie i kierunek Ełk 😀
Pozdrawiam.
Bardzo fajnie i z poczuciem humoru napisane. Faktycznie brakuje mi jedynie ostatniego odkrycia niektórych turystów że po zmroku robi się ciemno a nikt nie ustawił latarni wzdłuż szlaków.
Nuda, że aż boli. Nie rozumiem tych zachwytów nad górami, bo to strata czasu…
No dobrze, przekonaliście mnie, że nie warto. Jeszcze tylko sam pojadę to sprawdzić parę razy 😉
… a potem jeszcze parę dla pewności 😀
Ten tekst plus zdjęcia to swego rodzaju test. Kanapowiec, ktoś, kto jedzie w popularne miejsca strzelać selfie czy turysta zakochany w górach? Przypominają się słowa Piotra Pustelnika o tym, że ludziom albo nie da się wytłumaczyć sensu wypraw w góry, albo nie trzeba tego robić. Świetny blog, gratuluję!
Nie wiem po co takie prowokacje znajdują się w internecie. Jeśli ktoś robi to świadomie to pół biedy. Ale jeżeli wierzy w brednie które pisze to już gorzej.
Właśnie uwielbiam kamienie dlatego tam chodzę do tego jakoś uwielbiam się zmęczyć wchodząc pod górę by później zobaczyć te cholernie nudne widoki, na dole jakieś jeziorka, pełno zieleni, gdzieniegdzie śnieg, i ta beznadziejna cisza, jak tam żyć. Wiecie jednak jestem masochistą bo urządzam sobie takie zło praktycznie co tydzień 🙂
i jeszcze pełno kleszczy jest…
🙂 Zapomnieliście dodać,że w Tatrach zapada zmrok,szczególnie wokół Morskiego Oka..Pamiętam,że w Bieszczadach tez tak się dzieje.I trzeba wtedy iść w ciemności,wokół kamienie,te szare i twarde, groźne zwierzęta…Lepiej zostać w domu 🙂
Jak pisałem ten tekst, to w Tatrach jeszcze nie robiło się ciemno po zmroku i można było spokojnie schodzić znad Morskiego Oka 😛 Teraz niestety ciemności egipskie i strach.
Hehehe dobry tekst. Chyba jestem nudziarzem….
Hehehe i chyba nie jedynym 🤓
Chodzenie po górach zimą, to już trzeba mieć katastrofę budowlaną pod sufitem, ze mną jest jeszcze gorzej, bo nie dość że lubię chodzić zimą to jeszcze w nocy, kto widział, przeca w nocy się śpi, ale spokojna głowa, jak będę potrzebował to z domu do psychiatryka mam tylko pół kilometra 😀
Co do zdjęć, widok ze szlaku na Lubań po prostu mnie rozłożył na łopatki, mam coś podobnego z Turbacza, ale nie umywa się do tamtego.
W nocy chodzi się najlepiej, bo pusto 😀
Co za kurr.. idiota to pisał ? Koleś zamknij ten pseudo blog na temat naszych gór bo widać że gówno o nich wiesz
ewentualnie wyczuwam tutaj ironię 🙂
No przecież 😉
Kurde..
zszokowałeś mnie na wstępie..
widać ze to tchórz, który chce zamknąć w czterech ścianach.
I niczego w życiu nie potrafi doceni. Idjota to napisał. .
Ja też, góry są piękne, może chciał zniechęcić pseudoturystów
a ty oczywiscie nic nie jarzysz?janusz co z toba?
kolega nie przeczytał do końca i chyba coś źle zrozumiał 🙂
Cudowny tekst. Fakt nie warto. Wszędzie to samo do góry i na dół. męczące. Tylko dla masochistów. Uwielbiam
Dokładnie, to już zahacza o szaleństwo 😀
No i tu się zgadzam…😁
Ktoś tu jest sceptykiem…
Że ja tego wczesniej nie czytałam. Po takim ostrzeżeniu na pewno bym się nie fatygowała.
No ale lepiej bym tego nie ujęła!!!
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda…..
Nie mogę się już doczekać, żeby się znowu ponudzić. Już nawet raki kupiłam w tym celu .
No i za późno! Widzisz, co sobie narobiłaś? Teraz będziesz tylko szukać okazji, żeby jechać znowu i znowu. Było zostać w domu 😛
He jeśli tak to jest to czemu nie mogę bez tego …nic… żyć .? Chyba jestem jakaś inaczej pokręcone chyba że to matrix
To wszystko nie prawda tam jest pięknie warto zobaczyc
Nic tylko szukać terapeuty uzależnień.
Chociaż niektórzy nie mają takiego problemu, z miłości do gór zostają tam już na zawsze. No i za jednym zamachem przestają mieć wszystkie inne problemy.
W końcu ktos odważył się napisać prawdę, gratuluję odwagi !
Ja jeszcze dodam, że w górach ma się same problemy no głowie. Zanim się w ogóle wyruszy to czy będzie padać deszcz czy nie ? Wziąć ze sobą gorzką czekoladę czy tą z orzechami ?
A jak już masz przed oczami te okropne widoki na cztery strony świata, to nie wiesz w którą patrzeć i zaczynasz się zastanawiać czy w ogóle wiesz czego chcesz w życiu. Ehh, zwariować można…
Tak to w skrócie wygląda właśnie, ale ludzie nie lubią dopuszczać do siebie tej prawdy 😀 Poza tym są niestety jeszcze kolejne minusy. Uzależnienie. Człowiek pójdzie w te góry raz i będzie go od tej pory kusiło do kolejnych wizyt.
Zdjęcia przepiękne. Tak wszystko obrzydzone, że aż sama pojadę żeby się przekonać. 🙂
Koniecznie! Nie ma co wierzyć obcym w internecie 😀
Bardzo ,,dobry i pouczający” artykuł. Będzie mniej łazików w pepegach i sandałach. Więcej spokoju i luźniej na szlaku. Do zobaczenia na szlaku w dzikich odstępach Bieszczad.
Do zobaczenia i pozdrawiamy! 🙂
Przeczytałam tytuł „DLACZEGO WARTO JECHAĆ W GÓRY.” , potem drugi raz „DLACZEGO NIE WARTO JECHAĆ W GÓRY.” i pomyślałam sobie, ktoś się pomylił, jak ktoś może coś takiego pisać?? 😉
Świetny wpis. Górki, pagórki i kawa w plecaku nawet :-D. Tak, tak w górach NIC nie ma, ale to nic jest wszystkim czego potrzeba do najwyższej formy relaksu.
Właśnie tak 🙂 Niby nic, ale jednak chce się wracać i wracać. Pozdrawiam! 🙂
Przekonałeś mnie… 😛 A zdjęcia boskie !
Cieszę się. Może uratowałem Ci zdrowie! 😀
Ojej, jak ja kocham polskie gory a Bieszczady sa mi tak bliskie, tyle wspomnien… tyle wyjazdow..tyle widokow nie do zapomnienia…A co do koldry…hmmm przywlaszcze sobie to wyrazenie jako usprawiedliwienie mojego porannego leniuchowania….koldra nie pyta…koldra rozumie..ale gory, gory, nic mnie nie zniecheci ani deszcz ani mroz ani nic, nic, nic………Teraz mam duze szanse eksplorowania Alp francuskich bo jestem blisko, bardzo blisko tych tez cudownych gor…
Każdego z nas chyba dopada taki dzień, że za nic nie chcemy wyrwać się z kołdry. Zwłaszcza w poniedziałki 😀 W niektóre soboty natomiast, wstajemy jak najwcześniej, żeby się wyrwać gdzieś w góry 🙂
Szkaradność nad szkaradnościami, a z nas banda masochistów, co się z tym mierzy i sapiąc arytmię, śmierci i inne palpitacje ryzykuje. 😉
Nie zagladam tu czesto bo nie mam konta na facebooku ale agencje wyprawowa kojarze. Rewelacyjny teks, podoba mi sie koldra nie pyta- koldra rozumie. Teraz bede umiala usprawiedliwic swoje poranne leniuchowanie;)) A tak na serio, piekne zdjecia i rozmarzylam sie, chetnie wybralabym sie w moje kochane goooooooooory!!!
Kołdra nie pyta – kołdra rozumie stało się właśnie moim życiowym mottem. Nie udało się autorowi obrzydzić mi gór ale w związku z tą kołdrą zwątpiłam.
Kołdra ma moc! 😀
Toż to paskudztwo do kwadratu. I jeszcze grozi arytmią! Szok! Moje życie takie zagrożone. 😀
100% ludzi chodzących po górach umiera. Statystyki są brutalne, więc uważajmy 😀
No raczej😁😁😁
Weź… w ogóle co za tekst… Uśmiałam się… 😀 :))))
A niech Ci się obrywa teraz… 😛
Boje się, że ludzie przestaną tutaj zaglądać 😀 No ale może nie będzie tak źle 😉
Już gorzej być nie może 😀 😉 Dałam do przeczytania tekst mojej dziesięcioletniej córce… oj ubaw miała po pachy 😀 :))))
I prawidłowo, taki był zamiar i chyba się udało 😉 Pozdrawiamy! 🙂
Ha ha ha
Naprawdę! zdecydowanie! bardzo zniechęcające! 😉
Zwłaszcza zdjęcia 😉
Niestety, ktoś musiał powiedzieć tę brutalną prawdę 😉
Brzydszych zdjęć nie widziałam 😛
Wybierałem same paskudne. Tak, żeby zniechęcić raz na zawsze 😀
Czuję się zniechęcony. Choć nie, pójdę w góry by zrobić jeszcze brzydsze zdjęcia 🙂
Gorąco zachęcamy! A potem pokazywać fotki znajomym i zniechęcać dalej 🙂
Ale kłamiesz. W żywe oczy 😉 W sumie może dobrze, że piszę ten komentarz już teraz, bo jeszcze ktoś by uwierzył ;))
Cii, bo wszystko popsujesz! 😀 Chociaż na facebooku już mi się powoli dostaje…
żadne „taś-taś” nie zdoła Was uratować – cholera, muszę zmienić swój światopogląd 😀
Ty masz coś takiego jak „kobiecy urok” i może w twoim przypadku to działa. Zwłaszcza jak masz pod ręką jakieś smakołyki. Na nasz widok, wszystko co żywe szczerzy kły 😀 No chyba, że zaczniemy podśpiewywać sobie na szlaku. Wtedy z kolei wszystko się chowa hen w głąb lasu 🙂